niedziela, 2 stycznia 2011

Przyjaciele mówią sobie po imieniu...

W Starym Testamencie istniał zakaz (a w liturgii istnieje i dzisiaj) wypowiadania własnego imienia Boga (JAHWE). Jednak nie ma takiego zakazu, jeśli chodzi o imię Jezus, chociaż ono zawiera w sobie imię Boga (JAHWE zbawia). Imię JEZUS jest imieniem Boga, który stał się bliski, On sam przyszedł i  "przedstawił się nam" i dlatego możemy już mówić sobie po imieniu, jak przyjaciele. Może dlatego mówi się również o imieniu Jezus, że jest słodkie... Bo czyż wspominanie, chociażby przez wypowiadanie imienia kogoś najdroższego nie wywołuje w nas poczucia jego bliskości i dobroci, swoistego, duchowego rodzaju słodyczy.

Imię Jezus darem łaski.
Zaczyna się od wypowiadania imienia Jezus, rozmyślania o Jego istocie, potem miłosnego przenikania Jego głębi, nieustannego noszenia w sercu aż do naśladowania i zjednoczenia wspólnoty życia, tzn. stania się Jezusowym.